Saturday, February 13, 2010

Schlieri takes bronze!

It was a great podium on the first olympic competition today on the normal hill. Simon Ammann won, Adam Małysz took silver and Gregor Schlierenzauer bronze. Gregor made a great jump in the final round, but was too late in his first one which resulted in a worse locate for the second round. The way I know Gregor and from my reading of his behaviour he was pleased with the bronze, but he wasn't happy about it. Schlieri always wants to win, and I think in this competition it was his own fault he didn't :( But everyone makes mistakes, that is the way life goes.

I really liked the winners though, I really like them all. All of them are great guys, though I know Małysz at least of them. I'm totally happy for Simi, and I can only imagine Yana jumping up and down..hihi...


I though felt most sorry for Pascal Bodmer, what a bad luck that his zipper broke in his suit and he got all that running and stress before his jump :( And then Morgi in the final round :(

Did you guys watch it?

xoxo,
Vicky

4 comments:

Anonymous said...

Wow! Oglądałam konkurs, na całe szczęście wśród znajomych, więc nie mogłam zbytnio przeżywać :P Wielkie brawa dla Gregora, udowodnił wszystkim, że potrafi radzić sobie presją, a na dużej skoczni... wszystko się może zdarzyć :)

Beata said...

Gregor!
Great great great!!!
love
kiss for all!:):*

Anonymous said...

Chryste.. jesteś z Polski a najbardziej cieszysz się jak wygra jakiś laluś, który Ci się podoba. Jest to dla mnie nienormalne, zarazem naturalne kibicowanie sportowcowi z swojego kraju. Jesteś żałosna, własnie widzę co ,, sława''[ a raczej pośmiewisko ] robi z ludźmi. Wszystko na pokaz, aż szkoda słów. Myślisz, że ktoś zawraca uwagę na twoją czapeczkę, która dostałaś od Alexandra ?! oj, chyba nie. Mało ludzi wie kto to jest więc nie ma sensu nosić tego wszędzie, z chęcią ,, wylansowania się '' . Pozdrawiam, Dominika.

Vicky M said...

Nie kibucuje Gregorowi bo mi sie podoba, lub jest "slawny", to mi szczerze mowiac wisi. Gregora lubie od poczatku i mialam juz z nim dobre stosunki zanim ktokolwik wiedzial kto ten 16 latek byl.

A czapke nosze bo mi sie podoba, a jezeli sama myslisz ze nosza ja na lans, a szczegolnie np. w Szwecji, to sie nad soba zastanow dziewczyna. Po pierwsze nie musze sie lansowac, po drugie nie widze noszenie jakiejs czapeczki jako lans, a po trzecie to skoki narciarskie sa mniej znane w Szwecji niz ja sama jako osoba, ze jezeli ktos komus z czapeczka robi lans to juz raczej ja Austriakom ;)

pozdrawiam,