Monday, March 09, 2009

Monday

Some news:
Janne Ahonen is heading back for the next season. What I think about it? Well, I don't really care, we all already know that the most important team for me is the austrian one. Schlieri won another win in Lahti yesterday, great for him :) He doesn't look sincerly happy on the pic though...his eyes are dead, but maybe what do I know...Maybe I never knew You...

I have a lot to do today, without really having the mood to do it :/

Quali in Kuopio today.

puSS,
xXxVickanxXx

5 comments:

Anonymous said...

sth wrong with 3S?...

Anonymous said...

Witam :)
Piszę do Ciebie tutaj, bo wiem, że pojawiasz się na tym blogu o wiele częściej, niż na jego polskim odpowiedniku, a mi zależy na czasie ;)
Po pierwsze, to chyba wypadałoby mi się tutaj wypowiedzieć, zwłaszcza, że jeszcze tego nigdy nie robiłam, bo trafiłam na tego bloga całkiem przypadkiem.
Nie powiem, bardzo ciekawy xD Można na prawdę poczuć namiastkę skoków od wewnątrz. Oczywiście, to, że masz swoje zdanie na dany temat i kolejne posty, to nie są tylko suche fakty, ale widać w nich emocje, jest na prawdę świetne. Mi np. to pozwala lepiej się "wczuć". Po za tym, to podziwiam Cię za to jaki masz stosunek do tej jawnej i niestety z przykrością muszę stwierdzić żałosnej i bezpodstawnej krytyki ludzi, którzy uważają się za wielkich fanów. W rzeczywistości są zwykłymi degeneratami, zazdrosnymi o wszystko i wszystkich. Nie potrafię zrozumieć, jak ktoś może nazywać cię dziwką i oskarżać, że spałaś z Gregorem, chociaż w ogóle cię nie znają. Zresztą to nie ich sprawa, a widać, że mają z tym wielki problem. I nie mówię tego tylko po to, żeby Ci się przypodobać, czy coś w tym rodzaju, bo nie mam takiego zwyczaju, ale chce powiedzieć, co o tym myślę. Sama też poniekąd wiem, jak to jest, bo niestety, ale w moim otoczeni też znajdują się bardzo "życzyliwi" ludzie, którzy z przyjemnością patrzyli by jak się staczam na samo dno, a moje marzenia okazują się jedną wielką klapą.
Zresztą to nie ważne, bo pewnych rzeczy zmienić się nie da.
A teraz chciałabym Cię o coś zapytać i jednocześnie bardzo prosić.
Kiedyś tam, chciałabym zostać dziennikarką, co z tego będzie, to się okaże, ale na razie piszę artykułu do lokalnej gazety. W takiej małej mieścinie, a właście to nawet wsi, w której mieszkam ja, to i tak dużo, ale ja nie o tym.
Moja nauczycielka od języka polskiego zdadała nam pewną pracę, a mianowicie mamy przeprowadzić wywiad ciekwa i interesującą osobą, od której możemy dowiedzieć rzeczy, z którymi na codzień nie mamy styczności. Oczywiście natychmiast do głowy przyszłaś mi ty.
Ja wiem, że jesteś pewnie bardzo zajęta, masz dużo różnych obowiązków i ważniejsze sprawy niż jakiś podrzędny wywiad z uczennicą, który i tak w najlepszym wypadku ukaże się w lokalnej gazecie, albo i nie. Ale musiałam zapytać, czy nie zgodziłabyś się mi poświęcić chwili czasu i odpowiedzieć na kilka pytań. Od razu zastrzegam, że to nie będą one w stylu - Co cię łaczy z Gregorem S. ? itp. Takie rzeczy mnie nie interesują. Głównie ciekawi mnie to np. jak udaje ci się pogodzić studiowanie z Twoją pracą, albo co skłoniło cię do tego, aby robić to, czym zajmujesz się w chwili obecnej.
Mam na to dwa tygodnie począwszy od dzisiaj i tak na prawdę wszystko zależy od ciebie. Nie liczę na wiele, bo wiem, jak to wszystko wygląda. W ogole mnie nie znasz, a ja tu wyskauję z taką prośbą, ale to dla mnie na prawdę ważne i zawsze to nowe doświadczenie. Nawet jeśli to miałaby być rozmowa w formie elektronicznej.
Nie oczekuję zbyt wiele, ale gdybyś jednak się zdecydowała, to czy mogłabyś dać mi odpowiedź na mojego emaila ?
Oto on - anastasie@onet.eu
Bez względu na to, jaka bedzie Twoja decyzja mam nadzieję, że przynajmniej się zastanowisz.
Pozdrawiam serdecznie :)

PS. Ja też kibicuję Austrii i to już od kilku dobrych lat xD Może nie jestem zbyt patryjotyczna, ale mam nadzieję, że jutrzejszy dzień też będzie należał do nich. W każdym bądź razie będę trzymać mocno kciuki :) Za polaków także :)

Anonymous said...

Jestem pod wrazeniem tego "listu",ktory tu przeczytalam.
Widze teraz,ze nie tylko ja mam takie wspaniale otoczenie,ktore cieszy sie z kazdej mojej porazki..
Ja tu jednak w innej sprawie pisze,a mianowicie chcialam sie zapytac o dwie rzeczy:
Po pierwsze mimo mojej wielkiej checi spotkania Cie w Zakopanem, niestety sie nie udalo. Moze jest jakis sposob,zeby tym razem mi sie udalo??
Pytanie nr dwa tyczy sie tego, czy moze odwiedzisz Polske jeszcze przed wakacjami?
pozdrawiam :*

Anonymous said...

Maybe he's sad 'cause you're not there with him?

/ Jess

Vicky M said...

w mailu ci wysle odpowiedz.

- - - -- - - - - -- -

przed wakacjami nie wiem czy bede jeszcze jakos w PL, ale na LGP moze sie uda jeszcze jakos spotkanie zrobic :)

- - - - - --

Jess, I don´t think that I have such a big input on his life, actually I really hope I don´t. But the most important is that he will manage to win the general and he will :)